środa, 16 stycznia 2013

Witam!

Witam wszystkich Czytelników :)

Niech nazwa mojego bloga Was nie zmyli, nie będzie to miejsce, w którym popularyzuje się "zioła", o nie! No może nie do końca, wszak zioło ziołu nie równe ;) Na moim blogu będę opisywała rośliny i zioła o właściwościach prozdrowotnych. Często nie doceniamy ich mocy i zamiast sięgać po dobrodziejstwa natury, lecimy od razu do apteki po przeróżne chemikalia, mając nadzieję, że to właśnie one wybawią nas z opresji. Nie dajmy się zwariować! Zanim sięgniemy po apteczne specyfiki, spróbujmy najpierw skorzystać z tego, co oferuje nam Matka Natura :)

Dzisiaj kilka słów o widłaku goździstym:

Co prawda jest on objęty ochroną, są jednak tacy, którzy mimo ogólnego zakazu, zbierają tę roślinę i wykorzystują jej prozdrowotną moc ;) Co takiego wartościowego jest w tej roślinie? Wtajemniczeni wiedzą, że niezwykle cenny jest pyłek zarodnikowy. Wygląda on jak żółty, drobno zmielony proszek. To właśnie ten proszek jest wykorzystywany przy trudno gojących się ranach, czy też wypryskach. Stosuje się go zewnętrznie, zasypując problematyczne miejsce. Niektórzy twierdzą nawet, że pomaga w leczeniu łuszczycy i przy oparzeniach skóry. Były takie przypadki, kiedy to właśnie widłak okazał się ostatnią (i co najistotniejsze - skuteczną!) deską ratunku. Należy jednak uważać (mówię to do osób, które nie pamiętają, że ta roślina jest pod ochroną ;)), ponieważ widłak jest rośliną silnie trującą!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz